Tutaj nie zobaczycie zastępów kajakarzy, bo póki co rzeka ta jest niezbyt popularna wśród kajakarzy. Nie dlatego, że jest nudna, czy mało atrakcyjna, ale na razie (na szczęście) nie przyszła na nią moda. Brakuje tu także infrastruktury turystycznej, czyli zagospodarowanych pól biwakowych, czy choćby toalet, jednak dla prawdziwego kajakarza to nie problem. Tym bardziej, że wspomnienia jakie przywieziecie z tego odcinka zrekompensują Wam wszystko z nawiązką. Swój spływ zaczynacie na początku szlaku kajakowego Łeby. No i już na początku jest wesoło. Pierwszym - niełatwym, jak się okazuje - zadaniem jest znalezienie wypływu rzeki z jeziora Sianowskiego.